O Wężowniku, śliwkach, umowach społecznych i błędach logicznych w definiowaniu

Od dłuższego czasu mniej lub bardziej ambitne media zarzucają nas rewelacjami na temat nowego znaku zodiaku tzw. Wężownika.

Można natknąć się przykładowo taką rewelację, że NASA postanowiła dopasować Zodiak do sytuacji panującej „obecnie” na niebie, a obowiązujący do tej pory podział na 12 znaków to przeszłość. Podobno „pojawił się” nowy gwiazdozbiór Wężownika, stąd konieczność aktualizacji.
Gdyby się głębi zastanowić, teza o „pojawieniu się” na niebie jakiejkolwiek gwiezdnej konstelacji „ostatnio” sama w sobie jest dość ryzykowna, ale nie znęcajmy się już nad tym tematem…

Za moich studenckich czasów Śp. Prof. Ziembiński uczący nas tzw. „Logiki dla prawników” wymagał, abyśmy nawet obudzeni w środku nocy potrafili wyrecytować podstawowe rodzaje błędów w definiowaniu. Efektem tej „starej dobrej szkoły”, jest moje szczególne wyczulenie na brak logiki w myśleniu i wypowiedziach.

Niestety jakkolwiek byśmy nie próbowali, nie da się ukryć, że odnoszenie tzw. znaków zodiaku do gwiazd na niebie jest klasycznym błędem logicznym – nazywanym przez prawników błędem przesunięcia kategorialnego.
Błąd ten występuje w sytuacji, w których „definiendum” (tj. zwrot definiowany) i „definiens” (tj. zwrot definiujący) należą do innych kategorii: rzeczy, cech, sytuacji, zbiorów czy zdarzeń.
Inaczej mówiąc definiowanie kategorii należącej to konceptów intelektualnych (znaki zodiaku) za pomocą kategorii należącej do rzeczy realnych (gwiazdy) jest klasycznym błędem logicznym.

To mniej więcej tak, jak w przypadku odnoszenia jakiejś cechy rzeczy np. kolor „śliwkowy” (umowna nazwa pewnego odcienia fioletu), do rzeczywistego owocu nazywanego „śliwką”. A co wtedy gdy śliwka ma kolor zielony czy żółty? Czy wskutek tego, że konkretna śliwka jest koloru żółtego, gdyż jest np. renklodą, zmieni się w naszej kulturze percepcja koloru „śliwkowego” i zaczniemy „śliwkowym” nazywać kolor „żółty”? Nie – dlatego, że w naszej kulturze nazwą „śliwkowy” określa się odcień fioletu, a nie żółci.
Takie, a nie inne przyporządkowanie kolorystyczne jest to po prostu efekt pewnej umowy społecznej.

Łopatologicznie:
Śliwka (rzecz) jest owocem (rzecz) – twierdzenie prawdziwe.
Śliwka (rzecz) ma kolor śliwkowy (cecha) – twierdzenie fałszywe – błąd przesunięcia kategorialnego.

Czym jest więc zodiak i jak się ma do gwiazd?

Dla łatwiejszego zrozumienia należałoby zacząć od wyjaśnienia tego czym jest ekliptyka. Ekliptyka to okrąg na sferze niebieskiej, po którym w ciągu roku pozornie porusza się Słońce obserwowane z Ziemi. Zodiak jest efektem podziału ekliptyki na na 12 równych części, po 30 stopni – stąd w astrologii wyróżnia się 12 znaków zodiaku (w przeciwieństwie do gwiazdozbiorów przecinających ekliptykę, których jest 13 i mają one różne rozmiary). Dlatego nie można jednoznacznie utożsamiać znaków zodiaku z konstelacjami gwiezdnymi.
Chwilę przejścia Słońca przez punkt równonocy wiosennej przyjmuje się za kalendarzowy początek astronomicznej wiosny. Słońce wchodzi wtedy w znak zodiaku Barana (nie mylić z gwiazdozbiorem Barana). Analogicznie początkiem jesieni jest równonoc jesienna, kiedy Słońce wchodzi w znak (a nie gwiazdozbiór) Wagi.

Znaki zodiaku są koncepcją abstrakcyjną – nie istnieją w rzeczywistości, w przeciwieństwie do realnego istnienia gwiazd. Zodiak ma charakter symboliczny i analogiczny charakter maja znaki zodiaku. Cechy przypisywane konkretnym znakom zodiaku mają charakter kulturowy. Zostały przyporządkowane w taki, a nie inny sposób, wskutek obserwacji prowadzonych przez wiele pokoleń zajmujących się astrologią osób. Są to niejako badania statystyczne prowadzone przez tysiąclecia 🙂

System 12 znaków zodiaku jest systemem kompletnym, wyczerpującym i nie ma miejsca na 13 znak.

Dlaczego?
Z tego samego powodu, z jakiego nie wzbogacimy zbioru cyfr arabskich poprzez wprowadzenie „cyfry” 9i3/4 pomimo, że taki numer nosił peron, z którego odjeżdżał pociąg do Hogwartu 😉

Dlaczego archetypowe cechy posiadanego znaku Zodiaku nie zawsze do nas jako konkretnych osób pasują?

Ponieważ żaden człowiek nie podlega wpływom tylko jednego znaku. Ponadto oprócz znaków zodiaku istnieją jeszcze inne astrologiczne sygnifikatory. Jesteśmy mieszanką setek czynników i o tym właśnie mówi horoskop urodzeniowy.
Dla jego wykonania niezbędna jest znajomość godziny urodzenia. Nie ma godziny, nie ma horoskopu.

Wykonuje się oczywiście niekiedy tzw horoskopy kulturowe oparte o archetypową mandalę zodiakalną – nie są to jednak horoskopy sensu stricto.

Tym bardziej nie są horoskopami publikowane w mediach prognozy na dany dzień, miesiąc czy rok.
Publikacje te mają charakter wyłącznie rozrywkowy i nie mają one z prawdziwymi horoskopami nic wspólnego.
Dlaczego więc nawet „prawdziwi” astrologowie niekiedy je piszą?
Dlatego, że taka jest umowa społeczna i takie są wobec nich społeczne oczekiwania 😉

Umów się na sesję